WSPIERAMY
TWÓRCÓW
ZIEMI BIELSKIEJ

Dość późno zdecydowała się jednak spełnić dziecięce marzenia. Mając kilka lat doskonale wiedziała, że chce być plastykiem. Niestety później entuzjazm gdzieś się zapodział i nie poszła w tym kierunku. Pozostał żal, że już za późno. Skończyła studia, założyłam rodzinę. Swoje dziecięce marzenia przerzuciła na własne dzieci i zapisała je na zajęcia ceramiczne. Po pewnym czasie sama zaczęła na nie uczęszczać i tam właśnie, w Pracowni Ceramiki Ars Nova- dowiedziała się o istnieniu dziedziny zwanej fusingiem, czyli w wolnym tłumaczeniu stapianiem szkła. To, co stało się potem, to była i jest do dziś czysta fascynacja szkłem i możliwościami twórczymi, jakie ono daje. To hobby, pasja, ciągłe poszukiwanie, zmagania… Szkło jest zimne i gorące jednocześnie, uczy pokory, ale daje mnóstwo radości.